Wlosi, ktorych spotkalismy na campingu w Puerto Madryn. Przemierzaja Patagonie na tandemie. Przemili ludzie - od razu zlapalismy kontakt (jak to prowadzenie badan do pracy magisterskiej zbliza ludzi! Kto by pomyslal.) i jeszcze tego samego wieczora wspolnie grillowalismy... Jesli wszystko dobrze pojdzie, to spotkamy sie na umowionym campingu na Ziemi Ognistej.
Puerto Piramides. Malutka miejscowosc na Polwyspie Valdes. Przyroda zapiera dech w piersiach, turysci zjezdzaja sie by na poltorej godziny wyplynac na Golfo Nuevo i poobserwowac wieloryby. Tak tez i my zrobilismy. Kilkunastometrowa mamusia i trzytonowe malenstwo plywaly sobie obok naszej lodzi... a potem kolonia lwow morskich na skale kilka metrow od nas. Spelnianie marzen z dziecinstwa... Wiecej napiszemy i zalaczymy zdjecia z innego miejsca, gdzie internet bedzie tanszy :)