poniedziałek, 1 grudnia 2008

Kolor purpury...

Zdjec poki co nie zalaczamy, bo polowy naszych cial spowil kolor purpury. Bardzo przyjemnie siedzialo sie na molo, bardzo przyjemnie, delikatnie grzalo slonce i wial orzezwiajacy wiatr. Ale slonce, jak to slonce, operowalo caly czas z jednej strony. No i stalo sie. Wygladamy smiesznie. A Gosia zdecydowanie smieszniej od Czarka.

Jestesmy w Puerto Madryn - turystycznym kurorcie w poblizu Peninsula Valdes - polwyspu, ktory w calosci objety jest ochrona prawna ze wzgledu na faune i znajduje sie na liscie UNESCO. A jest co chronic... wieloryby, orki, delfiny, pancerniki, guanako, lisy, zajace patagonskie, foki i lwy morskie, ptactwo. JESZCZE tego nie widzielismy, wszystko przed nami. Poki co delektujemy sie brakiem pospiechu. Tym, ze robimy co chcemy i mamy czas, tym, ze w miescie czujemy sie bardzo dobrze. Tym, ze pogoda jest idealna.

...no po prostu carpe diem.........................................................................