Nie mamy choinki, wiec trzeba bylo przystroic namiot.
Naszym Rodzinom, Przyjaciolom i Znajomym,
a takze wszystkim, ktorzy zainteresowali sie
wyprawa i sledza nasze losy zyczymy
Wesolych Swiat ! ! !
Swieta spedzamy na campingu La Pista del Andino w Ushuaia, w bardzo miedzynarodowym towarzystwie. Argentynczycy przygotuja asado (konkretnego, swiatecznego grilla), pozostali uczestnicy wieczerzy przygotowuja wigilijne potrawy typowe dla swoich krajow. Nasze pierogi (niestety kapusty i grzybow na Ziemi Ognistej deficyt, wiec sa z miesem) robia furore samym wygladem. Nawet tu, w kraju gdzie kroluja empanadas. Tylko gdzie ten nasz polski barszcz czerwony...
Walka nie bylo, ale butelka czerwonego, argentynskiego wina ma wiele
zastosowan jak sie okazuje. Tak oto rozwalkowujemy i przygotowujemy nasze pierogi!
Sciskamy mocno wszystkich,
nastepne wiesci najprawdopodobniej z okolic
Torres del Paine lub lodowca Perito Moreno.
Walka nie bylo, ale butelka czerwonego, argentynskiego wina ma wiele
zastosowan jak sie okazuje. Tak oto rozwalkowujemy i przygotowujemy nasze pierogi!
Sciskamy mocno wszystkich,
nastepne wiesci najprawdopodobniej z okolic
Torres del Paine lub lodowca Perito Moreno.