czwartek, 21 sierpnia 2008

Z tej strony ogrodnicy... (!)



No i tak! Już 3 dni pracy za nami. Pracy w ogrodzie, przy malowaniu domów. Praca nie jest ani stała, ani pewna i niestety zależy od pogody, ale póki co mamy szczęście. Latamy po drabinach z poważnym sprzętem, strzyżemy żywopłoty w prostopadłościany, strzyżemy trawniki, sprzątamy po sobie. No i tak naprawdę nic się nie dzieje, tyle że wreszcie cokolwiek się ruszyło! Gratulacje można przesyłać w komentarzach ;). A powyżej zdjęcia z cyklu pt. "Przed i po". Ładnie?